Warszawa, dn. 21 listopada 2008 r.
Drogi Maćku,
zbyt późno dowiedziałem się o miłej uroczystości promocji książki pani Teresy Masłowskiej o Tobie, abym mógł skorygować terminarz moich obowiązków i przybyć na ulicę Miodową. 24 listopada będę służbowo w Dusseldorfie, korzystam więc z wypróbowanej drogi korespondencyjnej.
Podobnie jak Ty, uważam Radio Wolna Europa za niezmiernie ważną instytucję w najnowszej historii Polski i za prawdziwy ratunek w zakresie przekazywania prawdziwych informacji i kształtowania opinii publicznej dla ogółu społeczeństwa polskiego, zmuszonego żyć w warunkach komunizmu.

Władysław Bartoszewski z Maciejem Morawskim (Warszawa, 26 listopada 2008 r.)
Miałem przyjemność poznać Cię w 1983 roku w Paryżu podczas mojego pierwszego w życiu tam pobytu. Od mego przyjaciela Jana Nowaka – Jeziorańskiego słyszałem już uprzednio bardzo pozytywną ocenę Twojej działalności w Radio. Był człowiekiem bardzo wymagającym, i tym ważniejsza była jego wysoka ocena Twoich kwalifikacji, umiejętności oraz Twojego patriotycznego zaangażowania. Wiedziałem więc, gdy Cię poznawałem, że jesteś synem jednego z bardzo wybitnych Polaków XX wieku, Kajetana Morawskiego. Znałem osobiście z kontaktów w krajowym środowisku katolickim Twojego stryja i wiedziałem o zasługach Twojej rodziny. Ale to Twój osobisty wdzięk, a nawet urok, życzliwość i otwartość w kontaktach z rozmówcami, szczególnie mnie do Ciebie przekonały. Miło wspominam, że parę razy rozmawiać mogłem z Tobą nie tylko prywatnie, ale i „służbowo” jako z korespondentem Radia w Paryżu. Zachowywałem wtedy zewnętrznie pewną powściągliwość, ale nie mogłem ujawnić, że od 1963 do 1981 roku byłem tajnym dobrowolnym współpracownikiem RWE z Polski, współdziałającym systematycznie w sposób konspiracyjny najpierw z Janem Nowakiem-Jeziorańskim i Tadeuszem Zawadzkim-Żenczykowskim, a później z Zygmuntem Michałowskim.
Wspominam wszystkie kontakty z Tobą, i te za granicą i potem w wolnej Polsce, jako ważne i miłe. Chciałbym ufać, że nowoukazująca się książka, której jeszcze nie czytałem, przybliży wiedzę o Tobie, o motywach Twojej działalności i o jej przebiegu wielu Polakom młodszych od nas generacji.
W tym duchu serdecznie dołączam się do uczestników i gratulantów dzisiejszego spotkania.
Twój,

List odczytany podczas spotkania promocyjnego książki „Łącznik z Paryża. Rzecz o weteranie zimnej wojny”, które odbyło się 24 listopada 2008 r. w sali konferencyjnej Domu Rzemiosła Polskiego w Warszawie.